Zespół Szkół Katolickich im ks Jana Długosza
Witamy na nieoficjalnym forum ZSK Długosz:)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Zespół Szkół Katolickich im ks Jana Długosza Strona Główna
->
Brukowce
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o forum
----------------
Regulamin
Sprawy organizacyjne
Nasze grono :)
Długosz.prv.pl
OFFTOPIC
----------------
Szkoła
Sprawy organizacyjne
Muzyka
Imprezy, koncerty, przyjęcia...
HUMOR
Sport i rekreacja
Filmy
Inne
Pomoc
Portale
Brukowce
----------------
Wasze
Komunikatory
Inne
SHOUTBOX
----------------
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
jeannetted
Wysłany: Pon 12:18, 28 Kwi 2008
Temat postu:
heheh mieszkac we Włocławku =) wszystko znajdziesz
maadzik
Wysłany: Nie 14:15, 02 Wrz 2007
Temat postu:
ja kupiłabym przez internet, skoro nie ma nigdzie.
Langierka
Wysłany: Pią 14:42, 31 Sie 2007
Temat postu:
Z internetu nie ściągne. Za duża wartość sentymentalna... Ale pójdę poszukać.
drakan
Wysłany: Czw 22:27, 30 Sie 2007
Temat postu:
Jeżeli na Warszawskiej nie znajdziesz to juz chyba nie będzie.
Ale zawsze pozostaje ściągnąć z internetu. No i darmo.
Langierka
Wysłany: Czw 19:03, 30 Sie 2007
Temat postu:
Ludzie pomóżcie! Poszukuję dzieła Philippa Jaccotteta "Ten, który nie wie" Widział ktoś to może w jakiejś włocławskiej księgarni, bibliotece, antykwariacie? Jakoś nie lubie zamawiać książek przez internet i jeżeli ktoś spotkał się z tą książką byłabym bardzo wdzięczna za jakąś informację
maadzik
Wysłany: Wto 18:10, 22 Maj 2007
Temat postu:
Zainspirowałeś, co do "lotu na kukułczym gniazdem" film oglądałam, ale nie czytałam książki. Może po resztę też sięgnę.
co do "Forresta Gumpa". Po prostu uwielbiam tę książkę!
Bisior
Wysłany: Pon 22:22, 21 Maj 2007
Temat postu:
Ja stwierdziłem, że w końcu się zbiorę i opiszę moje ulubione książki, a także te, które zrobiły na mnie wrażenie.
Najpierw ulubione:
-"Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya - historia pacjentów szpitala psychiatrycznego, do którego trafia szuler McMurphy, by wykpić sąd i uniknąć więzienia, jednak nie potrafi bezczynnie przeczekać tutaj swojej kary i rozpoczyna walkę z Wielką Oddziałową Ratched, niesamowita książka, mówiąca o ludzkiej psychice, napięcie rośnie z każdą minutą, całość kończy się szokującą niby-klęską, ale już nie będę zdradzał końca, powieść ta zmieniła moje życie i sposób myślenia;
-"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza - główna nić fabularna to historia dorosłego człowieka, który zostaje upupiony przez profesora Pimkę i trafia ponownie do szkoły, fabuła nie stanowi jednak o genialności tej książki, a jej pozornie idiotyczne dywagacje autora mówiące o Gębie, Formie, Pupie, a także różnych mniej lub bardziej głębokich myśli, utwór ośmiesz człowieka, system w którym żyje, ludzkie nawyki i istotę naszego życia społecznego, gdy ją przeczytałem, a była to pierwsza faza mojego młodzieńczego buntu, narodziło się w mojej głowie pragnienie nieosiągalnej wolności umysłowej, które na stałe zmieniło mój charakter i wpłynęło na moje przyszłe życie, polecam każdemu, kto nie może znieść otaczającej go sztuczności świata;
-poematy, wiersze i piosenki Edwarda Stachury (np. "Kropka nad ypsilonem") - cała twórczość tego artysty tknęła mnie szczerością, którą można zauważyć w jego życiu, buntownik, włóczący się z gitarą po Polsce, żyjący chwilą, według niego "Każdy jest poetą i wszystko jest poezją", żył prawdziwie wolny, umarł śmiercią samobójczą, uznany za guru młodzieży lat 70-tych, jednak unikał sławy żyjąc jak outsider, jego twórczość wybiła się ponad wszelkie mody i kanwy.
Te, które zrobiły na mnie wrażenie:
-"Forrest Gump" Groom'a Winstona - historia idioty o wielkim sercu, książka jednak mnie rozczarowała, jest to jedyny wypadek, w którym film o tym samym tytule podobał mi się bardziej od książki, książkowy Gump w porównaniu do filmowego jest moim zdaniem zbyt głupi, a jego historia zbyt mało prawdopodobna i ogromnie przesadzona, mimo wszystko jednak polecam przeczytać (a przede wszystkim obejrzeć), gdyż jest to historia o nas samych, o naszej próżności, małostkowości i nieumiejętności wykorzystania życia, które otrzymaliśmy;
-"Pornografia" i "Kosmos" Gombrowicza - co tu dużo mówić po prostu gombrowiczowski styl wielkich rozważań nad sprawami tak często dla nas nieistotnymi, a jednocześnie nas kreującymi, nad drobnymi szczegółami, która składają się na nasze życie, a które gdy zostanę przez nas zrozumiane oświecają nasze dotychczasowe i teraźniejsze życie
-"Buszujący w zbożu" Salinger'a Jerome David'a - historia buntu szesnastolatka, rozwydrzonego, z którym jednak po części każdy może się utożsamić, nie podoba mu się głupota otaczającego go świat i rozpoczyna swoją własną przygodę z życiem w Nowym Jorku w ciągu tych kilku dni ważą się pozornie blahe sprawy, które jednak decydują o jego życiu, nie sposób obok tej książki przejść obojętnie i potraktować ją jako zwykłą historyjkę do zapchania wolnego czasu
-pięcoksiąg o Jakubie Wędrowyczu ("Kroniki Jakuba Wędrowycza", "Czarownik Iwanow", "Weźmisz czarno kure...", "Zagadka Kuby Rozpruwacza", "Wieszać każdy może") Andrzeja Pilipiuka - najśmieszniejsza książki jakie czytałem, jednak jest to czarny humor, mówiący sporo o naszej kochanej Polsce, historia egzorcysty amatora, wieśniaka, bimbrownika, szaleńca, starca, łowcy wampirów w jednej osobie, książki te to zbiory opowiadań o tym dziwnym człowieku, które momentami powalają na ziemię;
-"No logo" Naomi Klein - jest to książka popularnonaukowa, a jednocześnie dokumentacja konsumpcjonistycznego świata, machlojek wielkich koncernów, mówiąca o wyzysku pracowników w trzecim świecie, książka została okrzyknięta "Biblią alterglobalistów", zawiera podstawy ruchu alterglobalistycznego, który mówi zdecydowane "Nie" dla wizji globalizacji jaką przedstawia nam teraźniejszy świat, gdzie człowiek jest tylko elementem potrzebnym do zarabiania pieniędzy;
-"Siewca Wiatru" Maji Lidii Kossakowskiej - tym razem coś z fantastyki - historia archaniołów (Gabryś, Razjel, Michał, Rafał, Abbadon), którzy napotykają dziwny problem, otóż Boga nie ma tzn. gdzieś sobie poszedł, (opuścił Niebo), starają się oni ukryć ten fakt by nie doszło do buntu, pojawia się też kolejny problem, zbliżająca się ostateczna walka ze Złym (Siewca Wiatru), by go pokonać bohaterzy muszą zawrzeć sojusz z Luckiem i jego armią piekielną, by ocalić to, co istnieje (Niebo, Piekło, Ziemię), ogólnie niesamowita historia.
Reszta książek, które mi się podobają, musi zaczekać, bo już mi się nie chce więcej pisać, chociaż i tak sporo napisałem, mam nadzieję, że to zainspiruje kogoś do zagłębienia się w lekturze.[/list]
Scratch
Wysłany: Czw 22:24, 10 Maj 2007
Temat postu:
Ja z Wiedźmina lubię moment, gdy Regis opowiada, jak został abstynentem <pytanie o picie do lustra mnie rozłozyło>
flaMaster
Wysłany: Śro 16:23, 02 Maj 2007
Temat postu:
Wiedźmaka nie czytałem ale może kiedyś się za niego wezme....Trylogie LeGuin o Gedzie czytałem i bardzo mi się podobała...Czytał ktoś może cykl książek fantasy "Kane" Wagnera??
Langierka
Wysłany: Śro 8:00, 02 Maj 2007
Temat postu:
A do tego był inteligentny
Osobiście uwielbiam moment , gdy Regis instruował przemiłe panie jak zabić wampira <lustrem?>
Scratch
Wysłany: Wto 17:20, 01 Maj 2007
Temat postu:
Znam Wiedźmina, także bardzo go lubię. A moja ulubiona postać, to Regis. Jego poczucie humoru jest niezrównane.
Langierka
Wysłany: Wto 16:44, 06 Mar 2007
Temat postu:
Hyh a ja czytam właśnie ostatni tom Wiedźmina. Saga świetna, nie wybaczę Sapkowi tylko jednego...Uśmiercenia Cahira. Mógł zabić wszystkich tylko dlaczego akurat jego? Wiem, wiem to infantylna jestem.
Z innych książek - Nałkowska "Granica", "Mistrz i Małgorzata" (po lekturze tej książki postanowiłam zostać starą panną i kupić sobie czarnego kota. Oczywiście nazwę go Behemot) "Świat według Clarksona" (muszę znaleźć orginalną wersję), "Władca Much", "Makbet".
drakan
Wysłany: Sob 18:59, 10 Lut 2007
Temat postu:
Cóż, taka była jego wizja. Teraz nie czas, żeby go negować.
Werka
Wysłany: Sob 17:47, 10 Lut 2007
Temat postu:
Może źle to ujęłam. Chodzi mi o to, że po przeczytaniu choćby sagi o wiedźminie Sapka książki Tolkiena czyta się dość dziwnie. Bo w tych pierwszych pojawia się świat brutalny, brudny, smutny i szary, opisy walk są krwawe i nie zawsze wygrywa ten "dobry". Czyli tak, jak w normalnym życiu. Natomiast w Władcy Pierścieni świat jest taki cudowny. Nawet kiedy zdarza się jakaś walka, niefortunne zdarzenie, za chwilę wszystko będzie ok, bo wiadomo, że Frodo i spółka zawsze znajdą wyjście z sytuacji. Nie znaczy to wcale, że WP jest zła - przeciwnie - jest i chyba pozostanie moją ulubioną książką po wieki wieków amen. Po prostu każda książka ma jakieś elementy, które mnie drażnią.
drakan
Wysłany: Sob 17:01, 10 Lut 2007
Temat postu:
Nie są przesłodzone, a świadczą o dojrzałości pisarskiej i konsekwencji autora.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deoxBlue v1.0 // Theme created by
Sopel stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin